Skip to main content

Minione dwa lata nie były łaskawe dla sprzętu komputerowego, a zwłaszcza dla produkcji jego integralnych części, takich jak chociażby karty graficzne. Jaki był tego powód?

Jakie są powody kryzysu na rynku półprzewodników?

Oczywiście główną przyczyną takiego stanu rzeczy była pandemia COVID-19, która skutecznie sparaliżowała produkcję, zwłaszcza w bastionie głównych producentów półprzewodników, czyli w Azji. Kryzys był na tyle dotkliwy, że doczekał się nawet swojej odrębnej nazwy i już na zawsze zapisał się w karcie historii produkcji sprzętu elektronicznego.

Zjawisko to nazywa się teraz powszechnie niedoborem półprzewodników (ang. chip shortage), i opisywane jest jako globalny kryzys niedoboru rynkowego, w którym popyt na układy scalone (półprzewodniki) przewyższał podaż na ten produkt. Co w skrócie oznacza tyle, że potrzeba na mikroczipy była (i nadal jest) tak duża, że wręcz niewspółmierna do ich dostępności.

Jednak nie tylko pandemia koronawirusa mocno zachwiała produkcją. Duży wpływ miały na tę sytuację wciąż rosnące ceny za transport morski, inflacja, a także aktualna sytuacja geopolityczna w Europie.

Jak oddziałuje kryzys na rynku półprzewodników na aktualna sytuację?

Oczywiście skutkiem kryzysu są znacznie zawyżone ceny za karty graficzne dostępne na rynku. Duży wzrost zaobserwować można przede wszystkim na rynku wtórnym. Użytkownicy obserwujący rosnący popyt na karty graficzne i ich składowe, wykorzystali sytuację i znacznie podnieśli cenę produktu w stosunku do jego wartości referencyjnej. Ponadto dystrybutorzy kart również drastycznie podnieśli ceny, co było oczywistym następstwem wzrostu kosztów samej produkcji sprzętu, jak i jego transportu.

Czy zapowiada się na poprawę sytuacji?

W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszy się o bardziej pozytywnych prognozach, mówiących o coraz większym wzroście dostępności kart graficznych na rynku. Specjaliści, w tym główni producenci urządzeń szacują zwiększenie dostawy komponentów na rynek międzynarodowy nawet na 10%.

Zwiększenie dostępności kart graficznych możliwe będzie dzięki stopniowemu zmniejszaniu się zainteresowania półprzewodnikami na rynku kryptowalut oraz dzięki otwieraniu się głównych krajów producenckich kart graficznych na rynek, po zniesieniu restrykcji sanitarnych.

Pozostaje zatem cierpliwie czekać i na bieżąco monitorować ceny aktualnych kart graficznych dostępnych na rynku. Optymistyczne prognozy mówiące o zwiększeniu dostępności do sprzętu na rynku przynajmniej dają nadzieję na to, że kryzys ten zostanie powoli zażegnany.